Między śmiercią Burmistrza Wołomina a pochyłą sosną

21 czerwca 2018 r. mieliśmy do czynienia ze zjawiskami burzowymi w całej Polsce. W sumie nic nadzwyczajnego o tej porze roku, z małym tylko wyjątkiem, że ostrzeżenia meteorologiczne drugiego stopnia (wystąpienie niebezpiecznych zjawisk meteorologicznych powodujących duże straty materialne oraz zagrożenie zdrowia i życia) zostały ogłoszone praktycznie w całym kraju. Burze i zniszczenia pojawiły się z różnym natężeniem i skutkiem w całym kraju. Oczywiście jak w takich sytuacjach nie obyło się bez zawalonych drzew i strat.

 

 

Źródło foto: tvnwarszawa

 

 

Śmiertelne żniwo

 

Niestety burza zebrała śmiertelne żniwo w naszym wołomińskim powiecie. Można by powiedzieć, że niebezpieczeństwo było w pobliżu każdego z nas, na wyciągnięcie ręki. Tragicznym skutkiem tej burzy była śmierć Pana Roberta Makowskiego, urzędującego wiceburmistrza Wołomina, przygniecionego przez konar podczas spaceru w porcie w Nieporęcie. Ogromna strata przede wszystkim dla najbliższej rodziny, ale także dla lokalnej społeczności. Paradoksem całej sytuacji jest okoliczność, że Pan Robert Makowski w Urzędzie Miasta Wołomina odpowiadał za sprawy bezpieczeństwa. W przeszłości był Komendantem Powiatowym Policji w Wołominie. Nie pokonali go przestępcy, zabił go żywioł. Tragiczna i smutna sytuacja.

Nic dziwnego, że informacja o tragicznej śmierci rozeszła się lotem błyskawicy w całym kraju i została podana przez większość liczących się mediów, nie tylko lokalnych ale także ogólnopolskich, w tym przez telewizje. Niestety ta tragiczna śmierć była bodajże jedyną związaną tego dnia bezpośrednio ze śmiertelnym żywiołem. Cześć Jego Pamięci!!!

 

Statystyka

 

Prawnik w takiej sytuacji z racji zawodowych, oprócz oczywiście kondolencji dla Rodziny, patrzy na takie wydarzenia od strony prawa, czyli przede wszystkim skutków prawnych takiego zdarzenia,  odpowiedzialności, kształtu regulacji prawnych w danej materii itd.

A patrzeć od tej stron niestety nie sposób uniknąć. Jak wynika z danych publicznych w okresie 1 styczeń 2010 – 5 maja 2017 r., na terenie 12 gmin powiatu wołomińskiego miało miejsce 616 incydentów związanych z zawalonymi drzewami na skutek silnych wiatrów i burz, czyli około 100 incydentów rocznie. Praktycznie każda większa burza w tym rejonie przyczynia się do powalenia drzew. Następstwem takich zdarzeń są przede wszystkim straty materialne w większej lub mniejszej skali. Ostatnie wydarzenia pokazały jednak, że burza i walące się drzewa potrafią odebrać życie. Niestety fakty mówią same za siebie.

Nie można jednak uznać wprost i zawsze, że zawalenie drzewa jest skutkiem nieszczęśliwego, nieprzewidywalnego zdarzenia spowodowanego przez anomalia pogodowe.

 

Status prawny drzewa

 

W przypadku ustalania odpowiedzialności za szkody wyrządzone zawalonym drzewem należy ustalić kto jest właścicielem drzewa. „W prawie polskim obowiązuje zasada <<superficies solo cedit>> wyrażona w art. 48 KC, że do części składowych gruntu należą w szczególności budynki i inne urządzenia trwale z gruntem związane, jak również drzewa i inne rośliny od chwili zasadzenia lub zasiania” (Por. J. Kępiński, Komentarz do art. 191 k.c., w: M. Gutowski (red.), Kodeks cywilny. Tom I. Komentarz. Art. 1-44911. Warszawa, 2016). „Uważa się, że część składowa dzieli los prawny całości, do której należy, co powoduje, że skutki prawne określonego zdarzenia prawnego, choćby jakiejkolwiek czynności prawnej (rozporządzenia), orzeczenia sądowego, czy decyzji administracyjnej, obejmują całą rzecz, razem z jej częściami składowymi” (Szydło, Komentarz do art. 191 k.c., w: E. Gniewek, P. Machnikowski (red.), Kodeks cywilny. Komentarz. Wyd. 7, Warszawa 2016).

Zgodnie z art. 47 § 1 kodeksu cywilnego część składowa rzeczy nie może być odrębnym przedmiotem własności i innych praw rzeczowych. W związku z powyższym drzewo jako część składowa gruntu należy do właściciela gruntu na którym drzewo zostało zasadzone.

Zgodnie z art. 4 ustawy z dnia 28 września 1991 r. o lasach w przeważającej mierze właścicielem drzew w Polsce jest skarb państwa, ponieważ lasami stanowiącymi własność skarbu państwa zarządza Państwowe Gospodarstwo Leśne Lasy Państwowe, zwane „Lasami Państwowymi”. Właścicielem lasu, drzew mogą też być jednostki samorządu terytorialnego.

 

Konkretne wyroki

 

Praktyka orzecznicza sądów, w tym Sądu Najwyższego pokazuje, że odpowiedzialność za zawalone drzewo można przypisać konkretnemu podmiotowi i pociągnąć go do odpowiedzialności prawnej, w tym finansowej.

W 2017 r. Sąd Rejonowy w Świdnicy zasądził od gminy uzdrowiskowej Szczawno-Zdrój 600.000 zł za „ból, cierpienie, krzywdę” na rzecz rodziny, której 4 –letnie dziecko zginęło pod zawalonym drzewem w parku zdrojowym.

W 2016 r. Sąd Okręgowy w Gliwicach (sygn. III Ca 2095/15) uznał, że: „Z powyższych względów, trzeba uznać, że to stan drzewa doprowadził do jego zawalenia się, a jako że jest ono posadowione na nieruchomości będącej w użytkowaniu wieczystym pozwanej (wspólnoty mieszkaniowej), należy więc do jej części składowych (art. 48 k.c.) i pozwana (wspólnota mieszkaniowa) odpowiada za jego stan. To do pozwanej (wspólnoty mieszkaniowej) należało utrzymanie tego drzewa w należytym stanie uniemożliwiających wyrządzenie szkody. To ona utwardzając nieruchomość i budując na niej parking, umożliwiając korzystanie z niego powinna zadbać o to, aby nie doszło do uszkodzenia parkujących tam samochodów przez rosnące drzewa. Pozwana (wspólnota mieszkaniowa) nie legitymowała się umową zawartą z jakimkolwiek podmiotem, który w jej imieniu kontrolowałby stan drzew na nieruchomości, a jednocześnie dopuszczała do kontroli stanu tychże przez osobę niemającą żadnego wykształcenia w tym zakresie. To z tych okoliczności wynika zaniedbanie pozwanej, a tym samym jej odpowiedzialność na zasadzie winy (art. 415 k.c.) - na nieruchomości będącej w jej użytkowaniu wieczystym doszło do szkody na skutek obalenia się drzewa stanowiącego jej część składową, a stan tego drzewa był niezadowalający. Jednocześnie zaniedbanie w tym zakresie wyraźnie wskazuje na istnienie adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy tym zaniechaniem a doznaną przez powoda szkodą”.

„Czynności, których celem jest utrzymanie w obrębie tzw. pasa drogowego drzew i krzewów w sposób mający wyeliminować wszelkie zagrożenia bezpieczeństwa ruchu na drodze publicznej i to zarówno w trybie zwykłym (opracowanie stosownego planu usunięcia drzew i krzewów), jak i nagłym (bez konieczności przygotowania takiego planu) tworzą sferę określonej działalności organizacyjno - gospodarczej zarządcy drogi publicznej mającej podstawę prawną w ustawie z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych (t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 1440) i przepisach rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 24 stycznia 1986 r. w sprawie wykonania niektórych przepisów ustawy o drogach publicznych (Dz.U. Nr 6, poz. 33)” (Wyrok Sądu Najwyższego  z dnia 10 czerwca 2005 r., II CK 719/04).

 

 

Pomniki przyrody

 

Nieco inny status mają pomniki przyrody, które znajdują się pod ochroną prawną. Jednak zgodnie z ustawą o ochronie przyrody na terenach niezabudowanych, jeżeli nie stanowi to zagrożenia dla ludzi lub mienia, drzewa stanowiące pomniki przyrody podlegają ochronie aż do ich samoistnego, całkowitego rozpadu. Zniesienia ochrony pomnikowej drzewa dokonuje rada gminy w drodze uchwały. Zniesienie formy ochrony przyrody następuje w razie utraty wartości przyrodniczych i krajobrazowych, ze względu na które ustanowiono formę ochrony przyrody, lub w razie konieczności realizacji inwestycji celu publicznego w przypadku braku rozwiązań alternatywnych lub zapewnienie bezpieczeństwa powszechnego.

„Należy przyjąć, że drzewa znajdujące się na terenie obszarów zabudowanych nie będą korzystały z tak daleko idącej ochrony i będą mogły być usunięte w przypadku ich obumarcia na zasadach ogólnych”; „Należy przyjąć, że obszarem zabudowanym jest teren znajdujący się w granicach administracyjnych jakiejś miejscowości, na którym znajdują się zabudowania” (K. Gruszecki, Komentarz do art. 40, w: K. Gruszecki, Ustawa o ochronie przyrody. Komentarz, dostęp: Lex”).

Stosownie do art. 44 ust. 1 i 3 ustawy o ochronie przyrody, zniesienia formy ochrony przyrody, jaką jest ustanowienie pomnika przyrody, następuje w drodze uchwały rady gminy.  Projekt takiej uchwały, w myśl ust. 3a tego artykułu, wymaga uzgodnienia z właściwym regionalnym dyrektorem ochrony środowiska. Zniesienie opisanej formy ochrony przyrody następuje w razie utraty wartości przyrodniczych i krajobrazowych, ze względu na które ustanowiono formę ochrony przyrody, lub w razie konieczności realizacji inwestycji celu publicznego w przypadku braku rozwiązań alternatywnych lub zapewnienie bezpieczeństwa powszechnego (Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Lublinie z dnia 18 sierpnia 2016 r., II SAB/Lu 86/16, Legalis nr 1539324). Sąd w niniejszym wyroku uznał także, że Rada Gminy pozostawała w bezczynności w sytuacji kiedy nie podejmowała uchwały znoszącej ochronę pomnikową drzewa oraz zobowiązuje Radę Gminy do załatwienia wniosku o zniesienie statusu pomnika przyrody w terminie 30 dni od daty doręczenia odpisu prawomocnego wyroku.

 

Pochyła sosna

 

W kontekście powyższych rozważań ciekawym przypadkiem jest sprawa pochyłej sosny rosnącej na warszawskim Wawrze. Drzewo stoi w takim stanie od kilkunastu lat i stało się lokalną „atrakcją” i dla niektórych osób pewnym sentymentalnym symbolem. W okolicach sosny ma rozbudowywać się trasa kolejowa i kolejarze chcieliby usunięcia sosny ze względów bezpieczeństwa. Sprzeciwiają się jednak temu lokalni mieszkańcy i aktywiści. Hanna Gronkiewicz-Waltz zapowiedziała niedawno publicznie, że rozpocznie procedurę nadania temu drzewu statusu pomnika przyrody.

 

Jak należałoby oceniać sprawę pochyłej sosny w kontekście tragicznej śmierci Burmistrza Makowskiego pozostawiam Państwu.

 

 

Dr Dariusz P. Kała, Kancelaria Prawna „LexKała” z Zielonki